Anna Lewandowska z bratem, Piotrem. Okazało się, że rodzina Anny Lewandowskiej niedawno znów się powiększyła. Piotr Stachurski został tatą! Wraz z ukochaną żoną Darią po raz pierwszy zostali rodzicami. Najbliżsi pary nie ukrywają swojej radości. Anna Lewandowska podzieliła się z fanami szczęśliwą informacją za
Genealogy for Maria Stachurska (Stopyra) (1917 - d.) family tree on Geni, with over 230 million profiles of ancestors and living relatives. People
Diecezja bielsko - żywiecka informuje o filmie, który chce nakręcić Maria Stachurska, matka Anny i teściowa Roberta Lewandowskiego. Ma to by historia o Stanisławie Leszczyńskiej, która była jej ciotką. Stanisława Leszczyńska to też położna, która pomagała rodzącym matkom i ich dzieciom w obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau.
edited by Piotr Bodak Reżyseria: Maria Stachurska ⓒ SQUARE film studio sp. z o.o., Narodowe Centrum Kultury, Telewizja Polska SA, EC1 Łódź – Miasto…
Mother: Maria Stachurska. Brother: Piotr Stachurski. Marital Status: Married. Husband: Robert Lewandowski (m. 2013) No. of Children: 2. Son: Laura Lewandowska. Daughter: Klara Lewandowska. FAQs. Who is Anna Lewandowska? Anna Lewandowska is a Polish personal trainer, born on 07 September, 1988 in Łódź, Poland. How old is Anna Lewandowska?
Maria Stachurska, mama Anny Lewandowskiej jest jej cioteczną wnuczką i nakręciła o niej film pt. „Położna”. Historia Stanisławy Leszczyńskiej, która w obozie zagłady ratowała życie noworodkom, nauczyła rodzinę Anny Lewandowskiej, co jest w życiu ważne i jak dawać sobie radę w trudnych sytuacjach.
EWqF. Anna Lewandowska urodziła drugie dziecko - ta wiadomość zelektryzowała w środę media. Na drugie polskie "royal baby" czekano od listopada, odkąd Robert Lewandowski pokazał podczas meczu tzw. "cieszynkę", podobnie jak przy ogłoszeniu pierwszej ciąży przyjściu na świat drugiej córki dumny tata poinformował na Instagramie i zdradził, że dziewczynka otrzymała imię o narodzinach kolejnej Lewandowskiej poruszyła cały rodzimy show biznes. Celebryci pospieszyli z życzeniami i także: Szaleństwo po porodzie Anny Lewandowskiej. Historia się powtarzaTeraz babcia dziewczynki postanowiła opowiedzieć mediom o kulisach porodu. W rozmowie z Polską Agencją Prasową Maria Stachurska przyznała, że miała pewne obawy o się martwiłam, żeby nie powtórzyła się sytuacja, jaka miała miejsce przy porodzie Klary. Tamten poród był bardzo trudny. Tym razem było zupełnie inaczej, Ania urodziła Laurę szybko i bez komplikacji. Malutka ma świetny apetyt, nie daje się oderwać od piersi - cieszy się świeżo upieczona ciekawe, teściowa Roberta Lewandowskiego miała wcześniej... sen nocy nie mogłam spać, a jak już usnęłam, śniło mi się, że noszę noworodka. Rano, gdy się obudziłam, dostałam SMS-a, że Ania zaczęła rodzić. I 40 minut później pojawiła się na świecie Laura - opowiada dziennikarzom ujawnia też, skąd pomysł na imię "Laura". Zarówno Ani, jak i Robertowi zawsze podobało się to imię. Gdy Ania była w ciąży, były nawet przez krótki moment przymiarki do innego imienia, ale trwało to tylko może jeden czy dwa dni. Zostali jednak przy tym pierwszym wyborze ze względu na Klarę. Ona czekała na Laurę, już się z tym imieniem oswoiła, bardzo się jej ono podobało, witała i żegnała siostrzyczkę tym imieniem. Poza tym Klara i Laura to imiona, które pięknie ze sobą współgrają - Ani nie może się już doczekać, kiedy zobaczy wnuczkę na żywo i zapowiada, że chętnie będzie pomagać w opiece nad małą. Taka babcia to skarb?Oceń jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze im tam sie cieszę jak komuś dobrze sie powodzi ,bo pracuje,nie siedzę a oni robią różne te zarobki w pilce są wziete z Marsa ,ale kazdy może na to im się dziecko dobrze chowa,a oni zdrowi byliLudzie skad u was tyle jadu. Jezeli ma ladna figure to tylko dlatego ze ciezkona to pracuje. Ruszcie tylki z kanap i tez mozecie taka miec. Jezeli wchodzicie czytac artykul tylko po to zeby wylewac na kogos swoje chore frustracje to nie jest to fajne. Zajmij sie swoim zyciem, zadbaj o siebie i bedziesz wygladac jak ona. Aniu gratuluje coreczki😘😘😘Jest Ich mało w prasie-skryte snoby,jest info o Nich- lans ludzie bez przesady nie chcecie o Nich czytać nie klikajcie w artykuly ja tę parę akurat bardzo lubię i życzę Im wszystkiego naj naj A dzieciom zdrówka życzę A całej rodzinie szczęścia i miłości Magda Jestem w stanie zrozumieć zainteresowanie mediów,ale z tym "Royal baby" to przesadzacie. Nie róbcie z nich rodziny zdrowo dla Rodziców z obu dla Pani przestańcie hejtować to co osiągnęli Państwo Lewandowscy nie spadło z nieba tylko latami ciężkiej pracy wypracowali. Najnowsze komentarze (217)Strasznie Pudel sie ciążowy zrobił. Tylko wylicza która w ciąży a która urodziła. Nie ma lepszych tematów?Super para wszystkiego dobrego!!gratulacje A moze ta malutka nie ma az tak nadmiernego apetytu, tylko nie moze sie najesc slabowartosciowym mlekiem matki wiecznie na diecie? Ja z pierwszym dzieckiem tak mialam. Przy piersi doslownie 24/h. Jak zaczęłam dokarmiac mlekiem modyfikowanym poleconym przez pediatrę (a nie wybranym na własną rękę), skończyło się wiszenie na piersi. I wcale nie przestałam karmić piersią. Tak więc może pani sportsmenka powinna skupić się na dobru dziecka, a nie swojej figurze?No. A ja czytalam ze ponoć walczyla o życie... I komu tu wierzyc? Babci czy mężowi?Ania ma taki piekarnik ze weszlo i wyszlo ..Bravo ..duzo zdrowka dla wszystkich ...u niej wszystko szybko pieknie latwo,zaklamana kobieta i ten jej pseudo idealny swiatAnna i Robert zasługują na miano wzorowych POLSKICH RODZICÓW, a przede wszystkim na bardzo dobrych Polaków -PATRIOTÓW. !Fajnie tak szybko rodzić. Ja zaczęłam o 6 , dostałam skurczy, rozwarcie tylko do 6 cm, i przestało boleć, rozwarcie nie powiekszalo się i po 15 godzinach decyzja o cesarce bo synek owinięty pepowina , puls mu zanikal. Ale dzis jest zdrowym 9 latkiem .synek by się przydał ,podtrzymać nazwiskoI kogo to obchodzi ja mojemu mężowi syna urodzilam ij est dumny jak paw a nie babiniec
Mengele kazał jej zabijać dzieci, a ona je ratowała. W obozowym piekle przyjęła ponad trzy tysiące porodów i wszystkie noworodki przeżyły. Ryzykowała własne życie, żeby ocalić innych. „Jej postawa może dziś szokować”, mówi Maria Stachurska, reżyser dokumentu „Położna” i autorka książki „Położna. O mojej cioci Stanisławie Leszczyńskiej”, prywatnie mama Anny Lewandowskiej. Maria Stachurska: „Fundament wiary jest w naszej rodzinie dość mocny”. To zasługa jej cioci Rozumiem, że rodzina trzymała kciuki, żeby Pani zrobiła film o swojej cioci? Tak jak zawsze, gdy pracuję nad jakimś filmem. Od 30 lat jestem realizatorem filmowym, ale realizuję również słuchowiska, choć czytałam w prasie, że jestem kostiumologiem, matematykiem, że nie wspomnę o innych zawodach. Tym razem córka i zięć nic nie wiedzieli o filmie. Syn pracował ze mną, jest scenografem. Ani i Robertowi powiedziałam dopiero, kiedy urodziła się Klara. „Mamo, jaki ty film robisz?”, zapytała zdumiona Ania. „Położna” jest wyświetlana przy pełnych salach. Powstała też poruszająca książka „Położna. O mojej cioci Stanisławie Leszczyńskiej” Pani autorstwa. Musiała się Pani zmierzyć z wojennym piekłem? W młodości obiecałam sobie, że nigdy nie wejdę do obozu Auschwitz–Birkenau, bo to straszne miejsce. Ale widać było mi to pisane. Kiedyś pewna osoba z mojej Wspólnoty przy kościele Najświętszego Zbawiciela w Warszawie zaproponowała, żeby zrobić wystawę o niesamowitej kobiecie z Auschwitz–Birkenau. Zapytałam: „A o kim?”. A ona: „O Stanisławie Leszczyńskiej, położnej”. Roześmiałam się i powiedziałam: „ Rób, udostępnię ci materiały, bo to moja ciocia, ale mnie w to nie mieszaj”. Wystawa ruszyła do Rzymu, gdzie zainteresowali się nią Austriacy, wtedy dostałam też propozycję zrobienia filmu. Ale dopiero kiedy złożyłam scenariusz do PISF, gdzie został jednogłośnie przyjęty, pomyślałam: drzwi otwarte, trzeba robić film. Kiedy już go montowałam, nagle wydawnictwo Burda zaproponowało mi napisanie biografii cioci. Byłam bardzo zaskoczona, bo myślałam, że temat już zamknęłam i jestem od niego wolna… Dlaczego pisanie tej książki okazało się takie trudne? Ono nie tyle było trudne, co bardzo pracochłonne i wciągające. Musiałam zmierzyć się ze wspomnieniami z dzieciństwa, z historią naszej rodziny, ale nie mogłam odmówić. Uznałam, że ciocia coś jeszcze chce ode mnie. Przyznam, że trochę niesprawiedliwie ją oceniałam. Wnikając w jej życie, zaczęłam odkrywać ją na nowo i lepiej rozumieć. Po takim piekle jak Auschwitz–Birkenau człowiek twardnieje. Ale zastanawiam się, kiedy jego obraz jest najbardziej prawdziwy, jeśli nie wówczas, gdy malujemy go z miłością. [...] Czy to prawda, że stała się słynną położną jeszcze w przedwojennej Łodzi? Tak, przyjmowała porody w środowisku niemieckim, żydowskim i polskim. Miała coś w tych małych rękach, że podobno kobiety nie odczuwały nawet bólu. Podczas okupacji Niemki wystąpiły do władz o to, żeby nadal mogła towarzyszyć im przy porodach. Zgodę dostała i stosowny dokument, który miała ze sobą w Auschwitz. Zobacz też: Anna Lewandowska pojawiła się na premierze filmu mamy, Marii Stachurskiej Fot. Olga Majrowska [...] Jak trafiła do Auschwitz? Jej najstarszy syn, Bronek, działał w konspiracji, w Związku Jaszczurczym, w co wciągnął też ojca. Ktoś jednak sypnął i gestapo przyszło po niego do domu. Cudem uciekł, ale Leszczyńską i jej córkę Sylwię aresztowano i przewieziono do Auschwitz–Birkenau, a pozostałych synów do Mauthausen–Gusen. Na początku wywoziła glinę na taczkach. Kiedy położna schwester Klara zachorowała, skierowana do obozu karnie za dokonywanie aborcji zabronionych w Niemczech, ciocia zdobyła się na odwagę. Któregoś dnia stanęła na drodze lekarza obozowego. Powiedziała , że jest położną i chciałaby pracować przy porodach. Za taką śmiałość mógł ją zastrzelić, ale skierował ją na sztubę położniczą. Roiło się tam od szczurów, kobiety suszyły pieluszki na swoich udach lub plecach, bo nie było gdzie ich rozwiesić. Jak udało się jej w tych warunkach przyjąć trzy tysiące porodów? Niektórzy próbowali podważyć tę liczbę, ale to Stanisława ją podała. Wiedziała, ile dzieci przyszło na świat, bo codziennie wieczorem musiała składać raporty ze sztuby położniczej doktorowi Mengele. Dostała rozkaz zabijania noworodków. Przepisy pozwalały przeżyć tylko dzieciom rasy aryjskiej, które były potrzebne do doświadczeń lub do wynarodowienia. Żydowskie i romskie miały być wrzucane do kubła na pożarcie szczurom. Mimo rozkazu Stanisława, ryzykując własne życie, wszystkim dzieciom wiązała pępowiny, żeby je ocalić. Uciekała się też do podstępu. Jeśli Polce czy Rosjance zmarło akurat dziecko, dawała im do wykarmienia piersią żydowskie noworodki. Jak dokładnie odbywały się tam porody? Była pani w Auschwitz? Nie. To niech pani nie jedzie. Dla mnie to było wstrząsające przeżycie. W Birkenau było 12 tysięcy hektarów błota, na których więźniowie sami musieli sobie wybudować obóz. Tak powstały drewniane baraki ze szczelinami, bez podłogi i z jednym podłużnym piecem w środku, sporadycznie opalanym, na którym Stanisława przyjmowała porody. Odbywały się one na oczach wszystkich. Kobiety, po kilka, leżały na jednej pryczy. Jeśli któraś poszła akurat do latryny, to po powrocie mogła już nie mieć miejsca. A jak była chora na czerwonkę i bała się podnieść, robiła pod siebie. Jeśli leżała na górze, nieczystości leciały na sąsiadkę z dołu… W takich warunkach kobiety rodziły. A jednak nie było zakażeń okołoporodowych. Mengele z wściekłością słuchał raportu Leszczyńskiej, że nie ma ani zgonów wśród położnic, ani żadnej gorączki popołogowej i żadnych powikłań. Nie mógł tego zrozumieć. Jak to możliwe, skoro takie rzeczy zdarzały się w najlepszych klinikach? To chyba sprawiło, że w pewnym sensie stawał przed Leszczyńską „na baczność”. Czasami też zwracał się do niej „mutti”. Był strasznym oprawcą. A jednak mówi o nim cały świat, a o Leszczyńskiej nawet mało Polaków wie. Może najwyższy czas zacząć mówić o bohaterach i ofiarach, a przestać o zbrodniarzach? [...] Swoim życiem dowiodła bohaterstwa w najczystszej postaci. Ona nie czuła się bohaterką. Robiła to, co do niej należało, kierując się sumieniem i sercem. Śledząc jej życie, zrozumiałam, jak ważne jest uformowanie kręgosłupa moralnego u dziecka. Dziecko ma prawo do swoich wyborów, poszukiwania własnych dróg. Pewnie nieraz się na nich pogubi, jak my wszyscy. Ale otrzymawszy pewne wartości, gdy pobłądzi, będzie wiedziało, gdzie wrócić i jak się podnieść. Ania też jest podobna do cioci? Jest zahartowana jak każdy sportowiec. Stawia sobie duże wymagania i idzie do celu. Takie tradycje jak stół czy choinka ma wpojone od dziecka, ale nie chciała grać na fortepianie. Za to sama wprowadza muzykę do swojego domu. Jest fortepian, na którym Klara rozpoczęła już naukę. U Leszczyńskich muzyka zawsze grała pierwsze skrzypce. Wujek Heniek w pierwszą Wigilię po śmieci mamy napisał dla niej „Dumkę wigilijną” na cytry, którą później przetransponowałam na fortepian i gramy ją na wszystkich uroczystościach rodzinnych. Przy jej dźwiękach szłam do ślubu, wujkowie siedzieli przy ołtarzu i grali ją na cytrach, gdy Ania była chrzczona, czy kiedy chrzciliśmy Piotrka. Była grana na różnych uroczystościach w całej dużej naszej rodzinie. Zawsze jest grana u nas w Wigilie. Przyjaciel mojego brata napisał do niej słowa i jest też śpiewana. To jest utwór dedykowany naszej cioci Stanisławie Leszczyńskiej. Za co chciałaby Pani jej podziękować? O mój Boże, tego pytania jeszcze nie miałam. Dużo dobra dostałam od niej zwłaszcza teraz. Ale dziękuję za wszystko. Sprawdź też: Anna Lewandowska podzieliła się wyjątkowym zdjęciem z wakacji. Tak wypoczywa z mamą i... teściową Cały wywiad w nowej VIVIE! Magazyn w punktach sprzedaży w całej Polsce od 7 października. Fot. Olga Majrowska Fot. Marta Wojtal
Robert Lewandowski pochwalił się zdjęciem nowo narodzonej córki. Instagram piłkarza zalały gratulacje z całego świata, w tym od polskich celebrytów. Jak się czuje mała Laura i jak wyglądał poród? Rodzinne sekrety zdradziła mama Anny Lewandowskiej, Maria Stachurska. Fragmenty rozmowy przeprowadzonej przez PAP Life opublikowano na łamach serwisu "Onet Kobieta". Anna Lewandowska urodziła O tym, że trzyletnia Klara została starszą siostrą, dowiedzieliśmy się szóstego maja. O narodzinach małej Laury poinformował dumny tata, Robert Lewandowski. Sławni rodzice od zawsze starali się strzec prywatności i z rozsądkiem dawkowali informacje, które przedostawały się do mediów. Mama "Lewej" uchyliła rąbka tajemnicy i w rozmowie z PAP Life zdradziła szczegóły porodu polskiego royal baby. "Malutka ma świetny apetyt, nie daje się oderwać od piersi" - miała powiedzieć Maria Stachurska w rozmowie cytowanej przez serwis "Onet Kobieta". Dumna babcia zdradziła też, że ostatnie dni przed porodem nie były dla niej łatwe. Mama trenerki obawiała się, że Annę Lewandowską czeka trudny poród - tak było w przypadku narodzin małej Klary w 2017 roku. Okazało się, że tym razem wszystko odbyło się bez komplikacji. Poród trwał 40 minut Pani Maria zdradziła też, że w nocy miała sen, w którym trzymała w ramionach noworodka. Mama Anny uznała to za znak narodzin drugiej wnuczki. "Rano, gdy się obudziłam dostałam SMS-a, że Ania zaczęła rodzić. I 40 minut później pojawiła się na świecie Laura" - relacjonowała Maria Stachurska. Szczęśliwa babcia dodała, że pociecha jest zdrowa i ma ogromny apetyt - nie daje się oderwać od piersi. Anna Lewandowska urodziła - skąd wzięło się imię dziecka? Internauci zaczęli zadawać sobie pytania, co zainspirowało Annę i Roberta Lewandowskich do nadania córce oryginalnego imienia. Jak wyjaśniła pani Maria, Laura od początku przypadła rodzicom do gustu. Przez chwilę rozpatrywali inne możliwości, ale wrócili do swojego pierwotnego pomysłu. Uczynili to również ze względu na starszą córkę. "Zostali jednak przy tym pierwszym wyborze ze względu na Klarę. Ona czekała na Laurę, już się z tym imieniem oswoiła, bardzo się jej ono podobało, witała i żegnała siostrzyczkę tym imieniem. Poza tym Klara i Laura to imiona, które pięknie ze sobą współgrają" - dodała Maria Stachurska. Zobacz również: Znamy imię drugiej córki Anny i Roberta Lewandowskich. Co ono oznacza? Inspirujemy się wyprawką Anny Lewandowskiej. Jak powitać nowego członka rodziny? Maffashion i Sebastian Fabijański zostaną rodzicami? Wiosenny baby boom nie przestaje zaskakiwać Prezent na Dzień Matki dla tych, które "już wszystko mają". Propozycje do 50, 100 i 150 zł Źródło: Onet Kobieta / Ofeminin
Opublikowano: 2017-05-30 18:01:53+02:00 Dział: Społeczeństwo Społeczeństwo opublikowano: 2017-05-30 18:01:53+02:00 autor: fot. facebook Maria Stachurska, mama Anny Lewandowskiej i teściowa „Lewego” jest osobą bardzo wierzącą, współzałożycielką Eucharystycznej Wspólnoty Dzieci Maryi w Warszawie. W wywiadzie dla „Gościa Niedzielnego” opowiada o modlitwie o gole Lewego. Czasami modlę się o gole Roberta, szczególnie gdy dzwoni i mówi: „Mam dziś baaardzo ważny mecz”, to ja wiem, co mam robić (śmiech). Jak widać, Matka Boża świetnie strzela gole. – mówi Maria Stachurska. Jest zresztą takie niewielkie sanktuarium maryjne we Włoszech, w Corbetcie, gdzie Jezus… sam chciał grać w piłkę. Na fasadzie kościółka był namalowany fresk z Madonną trzymającą Jezusa. A przed kościołem dzieci grały w coś w rodzaju piłki nożnej. Wśród dzieci był Giovanni Angelo, głuchoniemy od urodzenia. W pewnym momencie mały Jezus zsunął się z kolan Maryi, chcąc dołączyć do gry. Matka Boża oczywiście poszła za Dzieckiem i Je zawróciła. Ale mały Giovanni odzyskał słuch i mowę. Może to zmyślona historyjka z XVI w., może cud. Pokazuje jednak, że Maryja nie jest nieosiągalna i daleka. Jeśli wierzymy i Jej zawierzamy, jest z Synem zawsze blisko nas. Nawet w zabawie. – dodaje. Pani Maria wspomina też dzień urodzenia Anny. Ania urodziła się dzień przed świętem Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, 7 września. Poród był zresztą niesamowity, przez cały czas czułam obecność Maryi. A wszystko trwało… piętnaście minut i było bezbolesne. Zdążyłam tylko pomodlić się: „Maryjo, w jednym pantofelku przybywaj”. To modlitwa Stanisławy Leszczyńskiej, gdy nocą – gubiąc pantofelki – pędziła do porodu. Nauczył mnie tej modlitwy jej syn. Towarzyszyła mi całe życie. – mówi. Ciężarna Anna Lewandowska ma w bliskiej rodzinie Służebnicę Bożą. Nad rodzicami i maleństwem czuwa ktoś wyjątkowy Publikacja dostępna na stronie:
ONS/Instagram Wzruszające wyznanie mamy Anny Lewandowskiej: "Córeczko, jestem z ciebie dumna" ONS/Instagram ONS Córeczko, jestem z Ciebie dumna. W imieniu Ani chcę serdecznie podziękować wszystkim tym, którzy oddali na nią głos i dzięki którym udało się nam wygrać. Dla niej to jest niebywale ważne, gdyż jest to docenienie jej ciężkiej pracy. Tego, że dbanie o siebie jest pasją, że można realizować własne marzenia. Ja osobiście jestem bardzo dumna z tego - jej życie tak się toczy, że może realizować to, co ją najbardziej w życiu cieszy - powiedziała Maria Stachurska, odbierając nagrodę w imieniu córki. Zobacz też: Pomysły na prezent dla mamy – klasyczne, fotograficzne, elektroniczne, vouchery Facebook/Sukces pisany szminką Facebook/Sukces pisany szminką ONS Mama Anny Lewandowskiej była wyraźnie poruszona rolą reprezentantki swojej córki. Widać było ogromną dumę! Facebook Anna i Robert Lewandowscy zawsze podkreślają, że rodzina jest dla nich niezwykle ważna. A dobre relacje z mamami - priorytetowe. Obie babcie otaczają też troskliwą opieką wnuczkę Klarę, pomagając młodym rodzicom w opiece nad dzieckiem. Brawo, Ania! Anna Lewandowska pokazała zwyczajną stylizację, która i tak kosztowała... 10 tysięcy Anna Lewandowska pokazała zwyczajną stylizację, która i tak kosztowała... 10 tysięcy Instagram TYLKO U NAS! Anna Lewandowska otwiera w Warszawie klinikę. Znamy szczegóły nowego projektu trenerki! Będzie można ją tam spotkać! Spotkać Annę Lewandowską w Warszawie? Przez ostatnie 8 lat okazje do tego trafiały się rzadko. Odkąd w 2010 trenerka wraz z mężem wyjechała do Niemiec, to właśnie tam spędza większość czasu. Teraz to się zmieni. Powód? Na początku marca Anna Lewandowska otwiera w Warszawie Haelthy Center by Ann, miejsce, gdzie będzie można nie tylko ćwiczyć pod okiem profesjonalnych trenerów, ale też korzystać z porad dotyczących diety czy rozwoju osobistego. Lewandowska będzie nie tylko właścicielką tego kompleksu, chce też osobiście prowadzić tam treningi. Sądząc po tym, że miejsca na organizowany przez nią w maju obóz treningowy wyprzedały się w 20 minut , chętnych do ćwiczeń z Anną na pewno nie zabraknie. Zobacz: "Ja się jej boję!" Dlaczego Kuba Wesołowski obawia się Ani Lewandowskiej? ;) Anna Lewandowska z córką Obozy treningowe Anny Lewandowskiej Joanna Koroniewska i Anna Lewandowska na okładce "Party". Walczą z hejterami! Co jeszcze w numerze? Joanna Koroniewska i Anna Lewandowska na okładce "Party". Walczą z hejterami! Co jeszcze w numerze? Joanna Koroniewska i Anna Lewandowska walczą z hejterami, którzy życzą śmierci ich dzieciom! Jaki sposób? O tym wszystkim dowiecie się z nowego numeru magazynu "Party", który już w poniedziałek w sprzedaży. Co jeszcze w numerze? Zobacz: Joanna Koroniewska ujawnia komentarze hejterów! To porażające, że ludzie są w stanie coś takiego napisać ciężarnej! Z okazji Walentynek - przypominamy romantyczne zaręczyny gwiazd, walentynkowy horoskop, a także makijaże i perfumy idealne na randkę! A z życia gwiazd Edyta Górniak i jej spotkanie ze znanym milionerem. W środku również wzruszająca historia Tomasza Mackiewicza! Czy musiał zginąć na Nanga Parbat? A to wszystko w nowym "Party". Zachęcamy do zakupu! Zobacz również: Jakie były ostatnie słowa Tomasza Mackiewicza? Elisabeth Revol zdradziła, co powiedział w momencie pożegnania! Joanna Koroniewska ma dość hejtu! Małgorzata Rozenek-Majdan Ślub od pierwszego wejrzenia Trendy w koloryzacji włosów na wiosnę i lato 2022. Te odcienie robią mocne wrażenie Dopamine dressing to najgorętszy trend sezonu. Obłędną koszulę w stylu Małgorzaty Rozenek-Majdan kupisz w Sinsay za 39,99 Klaudia Halejcio w najmodniejszych spodniach tego lata. Podobne kupisz w Sinsay za 35 zł Urszula Jagłowska-Jędrejek Anna Lewandowska w modnym swetrze ponad tysiąc złotych. W Sinsay kupisz podobny za 50 złotych! Aleksandra Skwarczyńska-Bergiel Najmodniejsze buty na wiosenno-letni sezon. Te modele ma w szafie każda it-girl
maria stachurska matka anny lewandowskiej