Tekst piosenki: Iść, ciągle iść w stronę słońca. W stronę słońca aż po horyzontu kres. Iść, ciągle iść, tak bez końca. Witać jeden przebudzony właśnie dzień. Wciąż witać go, jak nadziei dobry znak. Z ufnością tą, z jaką pierwszą jasność odśpiewuje ptak. Iść, ciągle być w tej podróży.
IDŹ NA TRENING! (ft. Auto-tune) - Fit Lovers zobacz tekst, tłumaczenie piosenki, obejrzyj teledysk. Na odsłonie znajdują się słowa utworu - IDŹ NA TRENING! (ft. Auto-tune).
W kroplach deszczu tonę Czy mnie komuś brak? Pewnie nie raz będzie mi żal Ale w mej głowie powtarzam sobie tak: Idź, idź, już czas Kto wie, czy mam powód by zostać tu Idź, idź, już czas Choć wiem, że za tobą tęskno mi już Pytam, czy to był przyjaciel, czy kolega raczej Dzisiaj mam to gdzieś Wiesz co, macham na to ręką
Watch the video for W Strone Slonca by Ewelina Lisowska for free, and see the artwork, lyrics and similar artists.
Listen to Iść W Stronę Słońca (Dwa Plus Jeden) by Robert Janowski, 83 Shazams. Discovered using Shazam, the music discovery app. Iść W Stronę Słońca (Dwa Plus Jeden) - Robert Janowski | Shazam
Opis. Mike Robe uświadamia swym telewizyjnym filmem milionom widzów, że AIDS zagraża również dzieciom, choćby tym, jak bohater filmu, ciepiącym na hemofilię. Film pokazuje dziesięciolatka, który nagle traci radość dzieciństwa i stopniowo, w sposób niezwykle godny, oswaja się z nieuchronnym.
QTIaU. mam siły, by wstaćNie mam siły, by iśćNie mam siły, by graćNie mam siły, by żyćEksploduje mój mózg, atakuje mnie chłódZasypuje rój gruz, to rujnuje mnie znówAle nagle w żagle łapię ciepły wiatrZnów pragnę, naprawdę widzę piękny światKiedy na rękach mam córkę Ivę i PauliWtedy wiem, że Pan szczęście prawdziwe dał miPamiętam chwile, kiedy dopadał głódKiedy łapał za but, wtedy szlochał ten czubTylko Juras podał dłoń, bracie, kocham cię!Dawid eksplodował, bo za długo szlochał, wiesz?Tyle chwil, które w nas są - one rodzą bólTe dni, które czas wziął, nie powrócą jużPo każde największej burzy, ten promień musi wyjśćOn mówi nam w stronę słońca idź, W stronę słońca idź.
Z prawdą jest jak z wodą. Kiedy płynie spokojnie, zgodnie z przypisanym jej nurtem, jest pożyteczna. Ale wystarczy na jej drodze postawić zaporę z kłamstwa , a zacznie się spiętrzać i wznosić, aż zapora nie wytrzyma naporu i pęknie. Spiętrzona fala zmyje po drodze wszystko, co napotka co zostało wzniesione po drugiej stronie tamy. Nie będzie miało znaczenia, czy było to dobre, czy złe.
PRZESZŁOŚĆ Taki tekst piosenki miał mnie chyba naprowadzić na to jak działają te skrzywienia jakbym jeszcze nie zauważył. Słońce to źródło ciepła, a pokojarzone zostało mi w podświadomości przez chorobę z źródłem tych masakrujących mi nerwy skrzywień. Ciepło z kolei to to te podrażnienia. Kiedy próbowałem powalczyć o swoje życie dobre życie, marzenia to przypominałem sobie słowa piosenki z pokojarzeniem faktów na to, że jak będę próbował podjąć pracę w tym czym się pasjonuje to jak iście w stronę słońca czyli w stronę generatora zaburzeń i mieć masakrowane nerwy. Ciągle chcę iść w stronę słońca taka myśl bardzo często przelatywała wówczas. Tak się rzeczywiście działo jeżeli próbowałem zaplanować podjęcie pracy w swoim fachu to wskakiwały te skrzywienia, które mnie mordowały nerwowo. Piszę i czytam nagłówek i mam nadrażnione nerwy opisałbym to tak „to przeszłość” powiedział doktor mengele do swoich pomordowanych ofiar zaczynając nowe życie. UŚMIECH i dalsze katrupienie Muszę znaleźć pracę i myślałem co jest dla mnie najważniejsze. Zawsze i było przekładanie teorii, której się nauczyłem w dziedzinie którą się pasjonuje na praktykę. W tej całej firmie próżniowej były te manipulatory, gdzie można było tej wiedzy użyć, a ja już to widzę jak oni dziobali tą teorię w pracy bo się w tym niekształcili a potem wprowadzali to w praktykę. Pewnie jak zajrzeli do skryptów to wzgudzało to w nich i tu [Skrzywienie] przejęzyczenie na uśmiech i odczuwam bardzo silne drażnienie, irytację a zwłasza po zadrażnieniu jakąś makabryczną drażliwość na śmianie się przez nich z moich pomysłów. To nie jest drażnienie pod wpływem myśli, że oni się tam śmieja ale tak nerwy mam zadrażniane. Dla mnie to jest niedorzeczne ponieważ nie może mieć to miejsca oni już nawet nie pamiętają, że istniałem po za tym własna myśl nie wiawiadomo skąd nie jest powodem do rozdrażniania się i jeszcze takiego. To jest tak samo jak ktoś pierdnie przy mnie na ulicy i kiedy słyszę ten dźwięk to nagle odczuwam draznieni takie jak wówczas kiedy ktoś ze mnie kpi czy szydzi ale to nie jest spowodowane że mi się coś takiego wydaje i zdarzenie też jest niedorzeczne. Po prostu pojawia się ten dźwięk i pojawia się drażnienie i tylko tyle tak samo jak przy tym prześmiewaniu się. Kamuflarz Pojawia się skrzywienie jak z przed lat nagle wylatuje mi z pamięci jak te skrzywienie powstało, a jedynie co ciśnie mi się na usta kiedy próbuje to opisać to to że się tam w tej firmie ze mnie śmieją. Kiedyś miałem olbrzymi problem w opisywaniu tych skrzywień niepotrafiłem się nawet zająknąć bo tak byłem masakrowany przez chorobę. Dzisiaj nadal mam problemy kiedy próbuję opisać, że to nie jest rozdraznianie się, zdenerwowanie na daną sytuację, które nawet nie miało miejsca. Własne myśli nie są powodem do rozdrażniania się to nie jest przyczyną tego nawet gdybym miał zdarzenie, że ktoś przy mnie jawnie by kpił to też nie jest powodem do nerwów nigdy nie budziło we mnie czegoś takiego. [skrzywienie] Kiedy poruszam wątek źródła tych przeklętych nerwów i piszę myślę czy mówię, że to nie te sytuacje są źródłem tych nerwów pomimo, że tak mam nerwy zadrażniane to nie taka sytuacje tak masakrują im lepiej staram się to opisać tym mocniej odczuwam nagle drażnienie. Kiedyś było tak silne że ni mogłem nic zrobić oprócz upicia się w trupa po probie opisania tego bo tak nagle coś zaczęło szarpać mi nerwy. Fałszowaniem na nakładkę [zaburzenia] Nie pamiętam kiedy to wskoczylo ale dawno. Pewne zdarzenia czy też sytuacje budzą we mnie naturalne emocje i jest to przez sekundę może kilka to pierwsze co jest moje normalne odczucie i uczucia następnie wskakują skrzywienia, które nie zmieniają mi obrazu sytuacji. Przykładowo, kiedyś korespndowałem z kobietą na ktorej mi zależało napisałą jakieś przykre słowa ale to były tylko przykre słowa ktore budziły smutek po czym po kilku nastu sekundach może szybciej nagle wskakiwało uczucie pohańbienia bardzo silne z nieprzeciętnym rozdrażnieniem na to. Dla mnie to nie była hańbiąca mnie sytuacja pomimo tych nerwów i takiego nastroju pojawiąjące się kiedy myślałem o tej sytuacji. To się nakładało po pewnej krótkiej chwili na te moje własne reakcje i jedynie tyle co robiło to nie sfałszowalo sytuacji na taką jakie emocje z tymi nerwami nagle się pojawiały. Starałą się poomieszać zmysły ? [zaburzenia] Idę ulicą widzę czarne auto, a w nim faceci w czarnych garniturach i tu chcę sformułować myśl pewnie buisnesmani ale zamiast wypowidzieć w pierwszych słowach to co chcę powiedzieć wypowiadam jakieś bzdury agenci śledzą cię i czuję to zadrażnieni nieprzeciętną irytację na śledzenie mnie przez agentów. Mi się nic nie uroiło że to agenci dokładnie sobie zdaję sprawę, że to drażnienie jest absurdalne i nie powinno mieć miejsca to jest takie samo skrzywienie jak sytuacja jest realna tj taka w której rzeczywiście mnie ktoś prześmiewa ale nerwy jakie się pojawiają są absurdalne i nie powinny mieć miejsca ponieważ to nie jest sytuacja która budzi takie nerwy pomimo że takie nerwy po chwili wskakują. To nigdy nie działało tak jak działa choroba, że do człowieka docierało coś przez pomieszane zmysły i myślał „że jest ścigany przez agentów” Jeśli istnieje to dlaczego musi mordować ? Fałszerstwo nie może wyjść na jaw To jest akurat logiczne. Eksperyment myślowy zakładając że bandyci po kroju nazistowskich doktorków istnieją. Skurwiele próbuja fałszować chorobę np., przez dwa lata ile wlezie i coś robić na tym fałszerstwie, a potem jest wszystko pięknie oni się pojawiają w moim życiu w realu a ja wcześnie mam tak zajebiście piękne życie z ich pomocą kiedy pomagali mi grzebiąc sobie w podświadomości. Istnieje cień szansy, że ktoś mógłby wchodzić w szczegóły i odkrywać fałszerstwo . Dlatego to by nie mogło się nigdy dobrze skończyć lepiej ukatrupić ofiarę ale jak ? Swoją pomocą tylko trzeba pozakrywać co to za pomoc i jak koliduje z problemami powiększając je np jak praca w tej firmie próżniowej. W dodatku jak to co się działo nosi znamiona przestępstwa i to takiego ściganego z urzędu to przecież taki fałszerz musiałby mnie zamordować żeby uniknąć konsekwencji i tak zrobić, że by go winą za to nie obciążyć. Fałszerstwo Tego było multum skrzywień które próbowały mnie zafałszować przede mną samym. Chciałbym móc wspokoju opisać to jak choroba próbowała zamieszać mi, że sytuacje że kiedy słyszałem przypadkowo rozmowę na ulicy jakiś przypadkowych osób to urajało mi się że mówią o mnie. Ile lat musiałem gimnastykować język walcząc z tymi zaburzeniami żeby to móc opisywać i nadal mam problem jeszcze ale już nie tak mocno katrupiący mnie. Zaburzenia które próbowały sfabrykować urojenia ksobne i zablokować mnie żebym o tym nie umiał powiedzieć. Muszę mieć takie życie żeby mnie nie przyciągało do życia, a jednocześnie musi wyglądać wszystko tak że jest tak pięknie tylko ja jestem taki szmaki sraki no bo jakie życie sobie prędzej człowiek odbierze szczęśliwe ?. Dlatego to się musiało toczyć przez lata tak żebym się zabił. Zobacz wpisy
Tekst piosenki: Iść, ciągle iść w stronę słońca W stronę słońca aż po horyzontu kres Iść, ciągle iść, tak bez końca Witać jeden przebudzony właśnie dzień Wciąż witać go, jak nadziei dobry znak Z ufnością tą, z jaką pierwszą jasność odśpiewuje ptak Iść, ciągle być w tej podróży Którą ludzie prozaicznie życiem zwą Iść, zawsze iść jak najdłużej Za plecami mieć nadciągającą noc Z najprostszych słów swój poranny składać wiersz W kolorach dwóch raz zobaczyć to, co niewidzialne jest Iść, ciągle iść, trafiać celnie W zawianej piaskiem prawdy ślad Być, sobą być niepodzielnie Oczami dziecka mierzyć świat Iść, ciągle iść w stronę słońca W stronę słońca aż po horyzontu kres (4 x) Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Nasi Internauci nie przestają komentować zamieszania wokół logo Białegostoku. Oto kolejny list Czytelnika.[galeria_glowna]Okazuje się, że jestem ze wschodzącego rzekomo miasta B. w takiejż Polsce i to nasz nobliwy herb ma na potrzeby promocji ustąpić miejsca logo, moim złośliwym ziomkom przypominającemu zwieracz odbytu. Nie tylko im, bo i nowojorscy geje zagustowali w nibysłoneczku, czy pawim rzuciku w barwach Jagiellonii. A, i dla kambodżańskich harcerek by się nadało, jeśli miast popuścić wodze wyobraźni mocno się trzymać naiwnego słoneczka, i dla letnich kolonii dzieci specjalnej troski obleci, i dla producenta żarówek czy mopów. Czyli, do dumy nie skłania, nie zachwyca i z miastem nie identyfikuje. Kosztowało zdaje się 120 tysięcy, a podobne efekty dałby konkurs plastyczny w szkołach podstawowych. Logo ewoluuje w kilku wariantach i teraz wygląda jak pół zza krzaka, ale cena nie spadła, a entuzjazm nie wzrósł...W piątek 22 maja o w auli prywatnej uczelni urządzono tzw. konsultacje społeczne. Zajrzałam o z dwoma ludzikami za plecami. Pan tłumaczył co miał na myśli, kiedy popełnił co popełnił. Bez szans, żeby dzieci to wytrzymały, zwłaszcza, że monolog wyraźnie nie zmierzał w stronę błyskotliwej puenty. Sama bym nie zdzierżyła i zaburzyła porządek spotkania. Osoby obecne na sali zmieściłyby się w gabinecie prezydenta. I tak, miasto zasiliło pokaźną sumą agencję Eskadra fundując nam kampanię wewnętrzną. Widziałam plakaty w gablotkach i plakaciki w autobusach przekonujące, że to fajne miasto jest. Wiem, w jakim mieście mieszkam. Prezydent miasta B. Tadeusz T. z rządzącej partii na P. też by wiedział, gdyby do roboty docierał komunikacją miejską, a popołudniem wyskoczył z kobietą swego życia lub osobą towarzyszącą (elegancko ubraną i koniecznie w nowych wartościowych szpilkach) na mały spacer po sklepach i ulicach centrum. Kurs dla zaawansowanych zawiera tor przeszkód dla kobiety na obcasach z niemowlakiem w wózku dziecięcym i trzylatkiem luzem. Ostrzegam, będziemy się promować zewnętrznie. Włodarze nie pożałowali publicznych pieniędzy, więc strzeżcie się. Chciałabym wierzyć, że podobieństwo białostockiego i gejowskiego słoneczka nie było przypadkowe i medialny szum wokół podejrzenia o plagiat był zaplanowaną częścią kampanii, bo wtedy działania te miałyby znamiona strategii. Pójście dalszą drogą skojarzeń wymagałoby kaskaderskiej odwagi - Zadupie. U nas, na zadupiu czas płynie wolniej, ale szybciej przejeżdżasz przez centrum. U nas na zadupiu łatwiej zaparkować niż spotkać posła czy senatora. U nas na zadupiu, jesteśmy bliżej pierwszej Japonii, niż reszta Polski drugiej itd. Obawiam się jednak, że i ten pomysł nie zyska poklasku, a radni woleliby zjechać po brzytwie niż, zbrukać ust korale tak niepoprawnym politycznie się, że to ci sami fachowcy od PR doradzają wiceprezydentowi z tej samej partii na P w kampanii do europarlamentu. Pewnie stąd pomysł wzniesienia się z rywalami balonem ponad podziałami. Mój zasób skojarzeń z balonem, poza sympatycznym baloniarstwem, jest raczej mało nośny w kampanii wyborczej: zrobić w balona, być nadętym jak balon, "baloniku nasz malutki..." (wszyscy chyba pamiętają, że źle się kończy), dwuznaczne: dmuchnąć i dmuchać, nadymać, wydąć, pękać... I chyba słusznie, skoro za tego rodzaju dęte harce rachunek dostanie ostatecznie robiony w balona podatnik. Mam ulotną nadzieję, że tym tekstem wbijam szpilkę w czyjeś rozdęte na koniec, zapytam po co promować miasto B. za granicą, skoro nawet nie mamy decyzji o lokalizacji lotniska, a strudzony wędrowiec musi wykazać upór pielgrzymki pieszej, by do nas dotrzeć z Okęcia i nie darować sobie przeprawy przez Wisłę? Nasz region przyciąga jako całość. Bardzo dobrze promuje się Supraśl - nawet nie wiem czy ma logo, ale ma Uroczysko i pojawia się w mediach a to z Makłowiczem, a to z Trójką. Przyciągają Kiermusy, Tykocin i Białowieża oraz "zapiecek" Pana Boga, więc wystarczy nie zrażać, jesteśmy po drodze. Mędrcy z jeszcze bardziej wschodniego wschodu, czyli Rosji i Białorusi znają drogę, a naklejki i plakaty nie przyciągają ich uwagi tak, jak koszty wiz i cła. PS.: W kwestii formalnej - krytykując jedną partię na P wcale nie popieram drugiej, bo nie mam złudzeń.
idz ciagle idz w strone slonca tekst